Chleb pszenno żytni na zakwasie
Już pisałam wcześniej, że bardzo mi się spodobało pieczenie chleba, mimo że muszę się jeszcze o tym sporo nauczyć. Po łatwiejszych chlebkach drożdżowych przyszedł czas na chleb pszenno żytni na zakwasie… Najbardziej pracochłonne i stresujące w przygotowaniu chleba na zakwasie jest… wyhodowanie zakwasu. Zwlekałam z tym dość długo, ale w końcu skorzystałam z doświadczenia Liski (http://pracowniawypiekow.blogspot.co.uk/2009/02/zakwas-zytni-krok-po-kroku.html)
Muszę powiedzieć, że było ciężko… nie wiedziałam, czy dobrze wszystko robię, bo na początku nic się nie działo… Dopiero później zaczęłam się domyślać, że jest dobrze. Poczułam zapach jabłek i widziałam, że zakwas zwiększa objętość. Na szczęście zdążyłam go wyhodować jak było włączone ogrzewanie, bo jednak ciepło jest warunkiem niezbędnym do jego wzrostu. Teraz jest już silny i czeka spokojnie w lodówce na swój następny raz! 😉 Na pewno będę go systematycznie wykorzystywać, a co 😉
Chleb pszenno-żytni na zakwasie – składniki:
- 240 g zakwasu żytniego razowego – dokarmionego 12 godzin wcześniej 1 szklanką mąki razowej + 1/2 szklanki wody
- 90 g mąki żytniej razowej
- 280 ml wody
- 390 g białej mąki pszennej chlebowej
- 11 g soli
1. Zakwas wymieszać drewnianą łyżką z wodą. Dodać obie mąki i dokładnie wymieszać, przykryć szczelnie i odstawić na 20 minut. Dodać sól i wyrabiać ciasto około 10 minut. Po tym czasie przełożyć ciasto do lekko naoliwionej miski na 2,5 godziny i w połowie tego czasu złożyć ciasto na pół.
2. Po tym czasie wyjmujemy ciasto i formujemy bochenek – lub tak jak ja dwa – i odstawiamy na 20 minut do wyrośnięcia. Następnie przekładamy bochenki na ściereczkę wysypaną lekko mąką tak aby spód był teraz u góry i przekładamy do durszlaka do wyrośnięcia na 2,5 godziny.
3. Piekarnik nagrzewamy do 250 stopni – jeśli mamy kamień do pizzy to przed włączeniem wkładamy kamień do piekarnika – jeśli nie to korzystamy z blachy wyłożonej papierem do pieczenia. Chleb nacinamy ostrym nożem. Przed włożeniem chleba można spryskać ścianki wodą – uważając, żeby nie pochlapać światełka bo pęknie lub – jak ja – wstawić na spód blaszkę z wrzącą wodą. Po włożeniu chleba zmniejszyć temperaturę do 230 stopni. Piec ok. 25-30 minut, sprawdzając czy spód się dopiekł, a po tym czasie zostawić chleb w piekarniku na 10 minut aby skórka się wysuszyła. Studzić na kratce.
Smacznego 🙂
Przepis znalazłam na http://kuchniawzieleni.blogspot.co.uk/search/label/chleb%20na%20zakwasie
Człowiek z łyżką
21/11/2013 @ 20:37
Fajny kształt ma ten chlebek
Dorota
22/11/2013 @ 17:54
Dziękuję :)!
zjedz_mnie
29/04/2013 @ 09:26
Ckebek wyglada rewelacyjnie, i te dziurki… 🙂
Natalia
25/04/2013 @ 22:12
Wygląda pięknie, chętnie bym taki zjadła na jutrzejsze śniadanie
domowacukierniaewy.b
25/04/2013 @ 19:20
mmm, domowe pieczywo jest po prostu wspaniałe, uwielbiam 😉
Samantha
25/04/2013 @ 19:03
Och jaki wspaniały chlebek i na prawdziwym zakwasie, bardzo apetyczny ! No cóż może ja się wreszcie odważę… Pozdrawiam 🙂
Kaś
25/04/2013 @ 15:41
wspaniały bochenek! i jakie dziury 🙂
czekam na kolejne 🙂
Kulinarna Fuzja
25/04/2013 @ 11:18
Piękny ! Ah jakbym zjadła teraz taką świeżą pajdę chlebka z dużą ilością masła i miodu …:)
majka
25/04/2013 @ 06:43
Piekny chlebek. I te dziury…ach :)) Poprosze kromeczke na sniadanie 🙂