Pleśniak
Specjalistką od pleśniaka jest moja Siostra, od Niej dostałam przepis i nie zawahałam się go użyć. 😉 Oczywiście coś tam dodałam od siebie… Przede wszystkim dodałam maki krupczatki, która spowodowała, że ciasto było bardziej delikatne i sypkie niż kruche. Zamiast dżemu i ze względu na brak świeżych owoców dodałam zagęszczone mrożone owoce. Eksperyment okazał się bardzo udany, bo z połączenia bardzo kruchego ciasta z kwaskowymi owocami pleśniak wyszedł idealny. Jedyne co mogę zmienić w tym przepisie następnym razem to użyć trochę mniejszej blachy… Poza tym ciasto wyszło pyszne, delikatnie kruche, z dodatkiem kwaskowych owoców i pianką … Zapraszam 🙂
Pleśniak
Składniki:
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 1,5 szklanki mąki krupczatki
- 250 g masła
- 2 cukry waniliowe
- 5 jajek (żółtka i białka oddzielnie)
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2-3 łyżki kakao
- 0,5 szklanki cukru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
oraz:
- 500 g mrożonych owoców
- 100 ml wody
- 2-3 łyżki cukru
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- lub owoce świeże
- lub owoce odsączone z kompotu
- lub kwaskowy dżem
1. Jeśli chcemy wykorzystać mrożone owoce to najpierw wkładamy je do rondelka ze 100 ml wody, 2-3 łyżkami cukru i lekko podgrzewamy. Jak częściowo się rozmrożą (wszystko zależy, od tego jakie wykorzystujemy owoce, u mnie były to maliny, jeżyny i borówki, które szybko się rozmrażają i rozpadają a chciałam, żeby choć część zachowała kształt) to dodajemy 2 łyżki mąki ziemniaczanej rozpuszczonej w kilku łyżkach zimnej wody i zagotowujemy delikatnie mieszając. Odstawiamy do przestudzenia.
2. Do miski wsypujemy oba rodzaje mąki, żółtka, cukier waniliowy, proszek i zimne masło i kwaśną śmietanę. Siekamy wszystko aż zrobią się okruchy i szybko zagniatamy ciasto. Zagniecione ciasto dzielimy na trzy części. Do jednej dodajemy 2 łyżki kakao i zagniatamy do połączenia. Wszystkie trzy kawałki wkładamy do woreczków foliowych i wkładamy na minimum pół godziny do lodówki.
3. Blaszkę o wymiarach 38×25 cm wykładamy papierem do pieczenia – można użyć ciut mniejszej blachy aby ciasto wyszło wyższe. Na spód ścieramy na tarce jedną jasną warstwę ciasta i delikatnie wyrównujemy. Na ciasto wykładamy owoce. Na owoce ścieramy ciemną porcję ciasta. Ubijamy białka na sztywno dodając po trochu cukru a na koniec dodając 1 łyżkę mąki ziemniaczanej. Ubite białka wykładamy na ciemną masę. Na białka ścieramy ostatnią porcję jasnego ciasta. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 50-60 minut.
Smacznego 🙂
Arnold
09/08/2014 @ 15:54
Trochę tych składników jeżeli chodzi o gramaturę/ilość szczególnie na ciasto przymało ledwo co zakryło spód blaszki. A żeby je zetrzeć to już wyższa szkoła po półtora godziny w lodówce nadal miękkie.
Pozdrawiam
Kulinarna Fuzja
05/04/2014 @ 22:38
Taki pleśniak robiła moja babcia:) Piękny !
No i cudowna zastawa 🙂 ~!
Dorota
06/04/2014 @ 18:28
Dziękuję :)!
Andźka
05/04/2014 @ 18:25
Pleśniak to ciasto, za którym nie przepadałam w dzieciństwie. Teraz mam do niego sentyment i nie wyobrażam sobie lata bez co najmniej 2-3 blaszek tego ciasta.
A ostatnie zdjęcie zostało moim ulubionym! Piękne!
Dorota
06/04/2014 @ 18:28
Bardzo dziękuję :)!
Ola in the kitchen
04/04/2014 @ 20:24
Całe wieki nie jadłam tego ciasta 😀 Jest świetne!
domowacukierniaewy.blox.pl
03/04/2014 @ 20:07
Bardzo lubię to ciasto 🙂
Magda C.
03/04/2014 @ 19:59
Uwielbiam pleśniaka. Zawsze pasuje do popołudniowej herbaty 🙂
Kaś
03/04/2014 @ 16:19
och przepadam za tym ciastem!!! szkoda, że mrożone owoce mi się pokończyły… niecierpliwie czekam na sezon 🙂
kulinarny blog samanthy
03/04/2014 @ 11:04
Na pewno przepyszne ciasto, nigdy nie robiłam, wygląda znakomicie 🙂
Sosna
03/04/2014 @ 07:30
świetny klimat na zdjęciach, no i to “spleśniałe” ciacho, mniam 😀
skoraq cooks
02/04/2014 @ 22:08
Moja babcia piekła takie ciasto, a dzięki Tobie wróciły wspomnienia 🙂
wedelka
02/04/2014 @ 22:03
Uwielbiam to ciasto. Kojarzy mi się z dzieciństwem i mamą 🙂 Najbardziej lubię wersję ze świeżymi czerwonymi porzeczkami 🙂
Ania
02/04/2014 @ 21:49
po prostu pyszna klasyka!:)
Pati
02/04/2014 @ 19:24
Oj, nie pamiętam czy w ogóle piekłam kiedykolwiek to ciasto, ale na pewno je jadłam…
Życie z apetytem
02/04/2014 @ 17:36
Pleśniak kojarzy mi się z dzieciństwem, bo bardzo często piekła go moja mama. I zawsze był pyszny! Teraz piekę go ja – zimą z dżemem lub dobrą konfiturą, a latem z owocami. Twój pleśniak wygląda idealnie!
dżemdżus
02/04/2014 @ 11:39
Już wiem jakie ciasto mamy na niedzielne obżarstwo słodyczowe. Śliczna filiżanka. 🙂
Dorota
02/04/2014 @ 14:31
Cieszę sie i dziękuję :)!
Smakowe Kubki
02/04/2014 @ 06:59
Poczciwy, stary pleśniak, kto go nie lubi? Nie znam takich.
Piekłam go , gdy dzieci były małe, piekę , gdy już dorosłe i będę piec do końca świata i jeden
dzień dłużej.
Osobiście wolę kruche ciasta niskie.Nic bym nie zmieniała w tym przepisie i sposobie wykonania.
Dorota
02/04/2014 @ 14:37
Jednak polecam Ci dodatek krupczatki…:)!
Inspirowane Smakiem
02/04/2014 @ 05:10
To ciasto przypomina mi o mojej ogroomnej tęsknocie za latem i świeżymi śliwkami do pleśniaka:))
Dorota
02/04/2014 @ 14:38
O tak… ale mrożone też nie są najgorsze ;)!