Sernik cytrynowy
Obłędny… Wilgotny, kremowy i lekko kwaskowy…
Obłędny… Wilgotny, kremowy i lekko kwaskowy…
Dzisiaj makowiec inaczej, czyli Makowa Panienka…
sernik na śmietanie, który bardzo mnie zaintrygował i oczywiście musiałam spróbować…
Babka kawowa – ostatnia babka przed Świętami…
Delikatna i puszysta babka piaskowa, idealna na Wielkanoc…
Piernik marchewkowy jest bardzo wilgotny i puszysty a do tego jest bardzo prosty do przygotowania…
Co z tego, że już po Wielkanocy jak temperatury wciąż przypominają Boże Narodzenie…:( Mam dość tej zimnicy… Obiecuję sobie, że – o ile będzie w tym roku ciepło – to ani razu nie będę marudzić, że jest za ciepło 😉 Tylko niech już się ociepli! Jakiś promyczek nadziei się pojawił, bo mimo zimna już kilka godzin dzisiaj świeci słońce i gdybym nie była przeziębiona to pewnie bardziej by mnie to cieszyło…. a tak… siedzę pod kocem z kubkiem herbaty z cytryną i wspominam sobie ciasto cynamonowe kringel estoński, które zrobiłam jakiś czas temu a które teraz przydałoby mi się do tej herbatki…
Przepis zatytułowany Olejowa babka wielkanocna znalazłam w zeszytach mojej Siostry dzięki rekomendacji Bratowej, która niejednokrotnie już go wypróbowywała…
Właściwie to nie wiem dokładnie, czy ta klasyczna babka jest z przepisu Bożeny Dykiel czy tylko przez nią polecana, ponieważ przeglądałam wycinki z przepisami i znalazłam jeden z kawałkiem zdjęcia Pani Bożeny…
To najlepszy makowiec drożdżowy jaki jadłam w życiu:) Do tej pory z drożdżowych ciast wyjadałam tylko masę makową bo reszta była zbyt sucha… Ten makowiec jest super wilgotny i wyjątkowo pyszny …
Nie znam osoby, która nie lubiłaby czekolady. Wszyscy wiemy, że ma dużo potrzebnych nam pierwiastków i nie trzeba nas bardzo zachęcać do jej jedzenia, ale kiedy lekarz radzi żeby ją jeść, to trzeba się słuchać…. 🙂 Oczywiście wszystko z umiarem, ale tarta czekoladowa chyba się mieści w kategorii czekolady… 😉
Nie ma to jak kawałek dobrego ciasta drożdżowego! 🙂 Postanowiłam więc zrobić włoskie ciasto drożdżowe panettone, które kiedyś, gdzieś już próbowałam i bardzo mi wtedy smakowało. Jest ono tradycyjnie podawane we Włoszech w okresie bożonarodzeniowym, noworocznym i wielkanocnym. Proces wyrabiania tego tradycyjnego ciasta jest długi i skomplikowany…
Początek Nowego Roku pora więc wrócić do normalności po tych kilku tygodniach rozluźnienia… pewnie nie będzie łatwo ale takie jest życie. Zresztą łatwiej wrócić do czegoś co się lubi… 🙂
Mam jakieś 15 zaległych przepisów do wprowadzenia z czego kilka z Wigili. Zastanawiałam się czy nie poczekać i wprowadzić je przed następnymi świętami ale stwierdziłam, że to bez sensu bo przecież trzeba będzie przygotować inne potrawy. I tak przez najbliższe kilka tygodni na blogu pojawi się kilka zaległych przepisów ale będą się przeplatać z innymi więc nie powinno być nudno. 😉